czwartek, 27 października 2011

Karteczkowo i ....... ubieranie zielonej kobietki :)

Z okazji wymianek, w których biorę i brałam udział, ostatnio w większości skupiałam się na małych hafcikach. Kilka z nich już pokazałam. Ostatnio poproszono mnie o przygotowanie karteczki dla osoby, która mam nadzieję :), wygrała walkę z rakiem. Po długich debatach z panią, która zamówiła karteczkę, wybór padł na wzorek, który mi również osobiście strasznie się podoba :)


Wykańczając karteczkę pomyślałam, że hafcik sam w sobie jest tak uroczy, że nie ma sensu już nic dodawać. Może się mylę, ale taka skromna strasznie mi się podoba :)
Powstała jeszcze jedna karteczka, ale o tym powiem w jednym z kolejnych postów :)
Za oknami tymczasem zrobiło się całkiem jesiennie... Pada, wieje, jest chłodno.... Dlatego stwierdziłam, że najwyższa pora ubrać zieloną kobietkę, bo się jeszcze zapalenia płuc nabawi i dopiero będzie kłopot... :D :D :D :D Jak na razie ma spódniczkę, ale już się zawzięłam na żakiecik i mam nadzieję, że już wkrótce cała będzie gotowa :)



Dziś wysłałam również moją paczuszkę do halloweenowej adresatki. Miałam troszkę kłopotów z wymyśleniem i przygotowaniem jej zawartości, głównie ze względu na brak czasu, ale również dlatego, że gdy zobaczyłam jakie cuda tworzy, to mi szczęka opadła. :) Mam straszną tremę, bo nie mam pojęcia, czy to co przygotowałam przypadnie jej do gustu.....

piątek, 21 października 2011

Finał kawowej wymianki i..... sówka :)

Nawet nie wiem kiedy minął już tydzień od ostatniego mojego posta... Tymczasem moja kawowo-wymiankowa przesyłeczka dotarła już do Ani i mogę pokazać co dla niej przygotowałam :)


Miało być coś kawowego więc przygotowałam pinkeep z tym motywem :)



Zdjęcia trochę parszywe, bo robione wieczorkiem (jak wychodzę do pracy - jest ciemno, i jak wracam - też już jest ciemno... Wrrrrrrrrrrr nie cierpię tego okresu w roku :( :( ) To był mój pierwszy pinkeep, ale tak się na nie napatrzyłam na blogu Julii i Marty, że po prostu musiałam spróbować zrobić samodzielnie takie "maleństwo" :) Wokół dałam czerwoną wstążkę, a na plecki znalazłam śliczny materiał z tłoczonym wzorem, który wręcz prosił, żeby go tam umieścić :D :D :D Troszkę się martwiłam, czy Ania nie pogniewa się na mnie za to kawowe "poganianie" (Drink coffe stitch faster - Pij kawę wyszywaj szybciej), ale na szczęście podeszła do tego z dużym poczuciem humoru i wygląda na to, że jej się spodobał :)
Przygotowałam też dla Ani misiową karteczkę. Co prawda nie ma on nic wspólnego z kawą, ale spodobał mi się motyw żonkili i listu, a przecież moja przesyłeczka też powędrowała zapakowana w podobną kopertę :)  Teraz muszę się jeszcze do czegoś przyznać....  Wybór akurat misia TT nie był przypadkowy.... Przeglądają bloga Ani wypatrzyłam informację, że ona bardzo te misie lubi :) A ja lubię sprawiać frajdę :) :) :)


Do tego dołączyłam jeszcze trochę "przydasiów" i słodkości i całość powędrowała do Adresatki :)
Aniu strasznie się cieszę, że moja przesyłka przyniosła Ci tyle radości :) Miałam straszną tremę, ponieważ od niedawna prowadzę bloga i w takiej wymiance brałam tutaj udział po raz pierwszy....

Tymczasem kończę przygotowywać halloweenową przesyłeczkę i mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu uda mi się ją nareszcie wysłać :)

Zajrzałam też na bloga Julii, a tam zaproszenie na Wymiankę Choinka pod choinkę :) Ostatnio brakuje mi czasu na wszystkie moje plany, ale kiedy zobaczyłam tę cudowną sówkę na szczycie choineczki.... Po prostu nie mogłam jej się oprzeć :) :)


Mam nadzieję, że ze wszystkim wyrobię się w terminie :)

Jeśli chodzi o "Nieszpory Ludźmierskie"..... Było fantastycznie!!! Strasznie podobają mi się mocne męskie głosy, więc słuchanie panów: Turnaua, Wodeckiego i Wójcickiego to była czysta przyjemność. Zresztą panie również były fantastyczne! :) Do kompletu jeszcze połączone chóry Uniwersytetu Wrocławskiego i Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu oraz orkiestra Akademii Muzycznej we Wrocławiu i caly koncert był po prostu ucztą dla duszy! Do kompletu jeszcze fantastyczna akustyka kościoła p.w. Świętych Apostołów Piotra i Pawła i przepis na sukces gotowy :) Artyści bisowali trzykrotnie :) I w zasadzie gdyby była taka możliwość mogę się założyć, że tych bisów byłoby jeszcze więcej :) :) Więcej możecie przeczytać np. tutaj :)

środa, 12 października 2011

Robótkowe postępy, gazetki i ... koncert :)

Zacznę zgodnie z tytułem posta :) Aniołek chwilowo leży i czeka na lepsze czasy...
 "Zawiesiłam się" :) chwilowo nad włosami i ani rusz nie mogę xxx dalej....... Tymczasem Zielona kobietka z psami ma już pieski i jeden bucik :)
A jakiś czas temu moja sąsiadka, która obecnie mieszka w Anglii sprawiła mi niesamowitą niespodziewajkę cudowną gazetką, w której oprócz dodatku w postaci zestawu do zrobienia dwóch karteczek, są przepiękne wzorki i pomysły :) :) :) M. in. na wykorzystanie filiżanki, na poduszeczkę, kosmiczne guziczki oraz przepiękne wzorki na karteczki :D :D :D :D






EWELINA DZIĘKUJĘ PIĘKNIE!!!!! To była fantastyczna niespodziawajka :D :D :D
A ja tymczasem odpoczywam od robótek i w ramach odpoczynku po pracy wybieram się na koncert :)

Życzę Wam również przemiłego wieczoru! :) 

piątek, 7 października 2011

Kawowy prezencik :)

Jak ja nie znoszę, kiedy w najmniej oczekiwanym momencie coś się psuje :( Tak własnie ostatnio mam z aparatem..... Cały czas coś się z nim dzieje... Na szczęście w końcu postanowił ze mną współpracować :) A było co "obfocić" bo dotarł do mnie prezencik od Ani z bloga Robótki Ani. Kiedy otrzymałam a później otworzyłam paczuszkę moim oczom ukazała się taka zawartość
 Strasznie mnie ciekawiło co jest w tych dodatkowo zapakowanych paczuszkach..... Kiedy je otworzyłam.... SZCZĘKA MI OPADŁA! Po pierwsze w większej paczuszce był cudny obrazek z kawką taką jaką uwielbiam :) A w mniejszej - kubeczek :) :) :) :) Aniu Ty chyba czytasz mi w myślach! Nie dość, że pyszna kawka, cudna poduszeczka z motywem kawowym, to jeszcze na dokładkę KUBECZEK!!! :) Strasznie lubię kubeczki wszelkiej maści i wielkości :) A ten jest śliczny! Na razie cały tydzień pracowałam, więc kiedy wieczorem wracałam do domu - nie było już kiedy wypić z niego pysznej kawki... Ale obiecuję, że nadrobię to w weekend! :D :D :D :D Już się nie mogę doczekać :D :D :D :D
 A tak prezentuje się całość :)
ANIU jeszcze raz pięknie Ci dziękuję za fantastyczny prezencik trafiony wręcz w 1000% :D
MARTUSIU - Tobie dziękuję za wymiankowy pomysł i możliwość uczestniczenia w nim. Mam tylko nadzieję, że upominek, który w tym tygodniu powędrował do swojej nowej właścicielki przyniesie jej tyle samo radości co ten, który otrzymałam od Ani :) :)

środa, 5 października 2011

Jubileusz i złośliwość rzeczy martwych.... :(

Szkoła, w której pracuję, w tym roku szkolnym obchodzi Jubileusz 25-lecia. Główne obchody mamy zaplanowane na 10 listopada, ale już teraz mamy po prostu urwanie głowy.... Zostało tak niewiele czasu, a jeszcze tyle trzeba przygotować... Okolicznościowe wydawnictwo, zaproszenia, materiały dla prasy, koncert.... Na dokładkę nauczyciele wymyślili płytę..... Wygląda na to, że co prawda udało się ją już nagrać, ale trzeba jeszcze przygotować okładkę.... Po prostu nie ma chwili spokoju... Na dokładkę mój aparat "postanowił" się zepsuć i to akurat wtedy, kiedy tyle chciałabym obfotografować :( Na szczęście udało mi się na chwilę pożyczyć aparat i teraz mogę nadrobić zaległości :)
Po pierwsze wrócił z Łodzi mój Tryptyk ze storczykiem, a razem z nim zaproszenie na kolejną wystawę I tak mi się wydaję, że tym razem chyba nic nie przygotuję... Mam rozpoczętego Anioła, gdzie wykorzystuję nici DMC. Zaczęłam też Zieloną kobietkę z psami, którą xxxx zgodnie z rozpiską nićmi Anchor. A jak na razie nie mam czasu zaczynać czegoś nowego, kiedy tyle rzeczy mam porozpoczynanych :(
Po drugie - wrócił już do mnie Nelsoński kalendarz :D

Razem z kalendarzem wrócił do mnie też Nelsoński pamiętnik, czyli zeszyt w którym opisywałyśmy poszczególne etapy naszej pracy :) Do przesyłki Iwonka dołączyła też przepyszne słodkości :)
 A w środku... Same cudowności :D Nie dość, że dziewczyny napisały masę ciepłych i serdecznych słów to jeszcze na dokładkę dołączyły coś od siebie :D
I tak od Agi dostałam na pamiątkę zaproszenie na audiencję u Papieża oraz cuda z Asyżu :) Aga była w Rzymie na Beatyfikacji naszego Papieża Polaka :) :) :)
 Od Agusi dostałam przewodnik po Szczecinie (czyli teraz nie pozostaje mi nic innego, jak się tam wybrać :D :D ) oraz cynamon :D Aguś skąd wiedziałaś, że go po protu uwielbiam??? Nie mogę się oprzeć niczemu co ma w składzie tę przyprawę :D A szarlotkę z cynamonem to mogłabym wcinać na tony :D :D :D :D Tylko gorzej, że później te tony trafiają w okolice bioderek...... ;)
 Beatka nazbierała dla mnie podczas urlopowego wypadu nad morze przepiękne muszelki :)
DZIEWCZYNY DZIĘKUJĘ WAM OGROMNIE ZA TĘ NELSOŃSKĄ PRZYGODĘ!!! Było fantastycznie i jak to napisała Aga "Być może wymyślimy jeszcze coś nowego" :D :D :D :D Już się nie mogę doczekać!!!!! :D

Właśnie skończyłam pakowanie Kawowo-Wymiankowej przesyłeczki i jutro pędzę na pocztę :) Teraz został już stres, czy się adresatce spodoba :)
Najwyższa pora też wziąc się za upominek na Halloweenową Wymiankę. Mam już wzorek, więc jutro pewnie zacznę go robić :)