Jeszcze mi się tak nie zdarzyło, żebym utknęła w liściach.... :/ Ale jak mówi mądre powiedzenie: "Kiedyś musi być ten pierwszy raz" :) Stało się to przy wrześniowym Nelsonku na kanwie Beatki..... Te liście mnie wykończyły...... Walczyłam z nimi od kilku dni, a że staram się nie poddawać wszelkim przeciwnościom, to wreszcie mi się udało! :D Właśnie wygrzebałam się z liści!!!! HIP HIP HURRRRAAAA! Najgorsza były te połówki krzyżyków..... Na dokładkę jeszcze "pochowane" we wzorze, pod czarnymi linijkami backstichy........ Tragedia! Ale nie ma co narzekać :D Udało mi się z nich wybrnąć i........ Wlazłam w krzaki......... :/ Na szczęście tych było mniej więc poszło szybciej :D Ale jeśli mam być szczera to i tak wolę bacstiche niż liście wrześniowego Nelsonka :) A żeby nie było, to Wam pokażę, co mi wyszło z tej liściowo-krzakowej wojny :D :D :D
Żeby ochłonąć wyszłam na balkon, a tam siedziała sobie grzecznie moja druga koteczka - Złośnica (córka Gwiazdy) i tak się wdzięczyła, że po prostu musiałam jej zrobić kilka zdjęć :) W tle magnolia, która już przerosła nasz dom :)
Kinguś strasznie się boję tych liści.....
OdpowiedzUsuńJeju... ale Ci fajnie, że już skończyłaś;) ja też się obawiam tych liści, a dodam że będę je robić na kanwie Iwonki (18), co ma bardzo drobne oczka...
OdpowiedzUsuńA kiciusia śliczna, troszkę do mojej podobna;) buziaki
OdpowiedzUsuńMadziu nie chcę Cię straszyć, ale Beatka ma też 18 :) U niej już co prawda nie będziesz miała liści, ale znajdzie się coś innego :)
OdpowiedzUsuńBeatko najgorsze w tych liściach są półkrzyżyki. Każdy w inną stronę :/ Ale tak sobie myślę, że podobnie jak ja, jak już przebrniesz przez liście to już najgorsze będziesz miała za sobą :)
Ja dopiero czekam na liście. A z Twojej kici piękna modelka.
OdpowiedzUsuńWitaj Kinguś:-)Iwnonki kanwa jest najdrobniejsza....Beatka ma 16 tak jak nasza Magda:-)Madziula współczuję Ci -trafiło się ale dasz radę!!!!
OdpowiedzUsuń