Jeszcze nie potrafię wrócić do szarej, codziennej rzeczywistości.... W Ustroniu było fantastycznie!!! Szkoda tylko, że tak krótko.... Na szczęście pogoda dopisała więc można było z okien ośrodka podziwiać przepiękną panoramę wokół Ustronia :)
W sobotę wybrała się na warsztaty z haftu zwanego hardanger. Było super! Wydawało mi się, że jest to trudna technika ale okazało się, że Pani Ania doskonale potrafiła nam wszystko wyjaśnić :) W czasie warsztatów udało mi się zrobić takie cóś...:
Pani Ania pokazała nam również wykonaną przez siebie serwetę, na której każdy z elementów jest wykonany innym ściegiem:
Dosłownie szczęki nam poopadały!!!!
Potem wybrałam się na warsztaty z sutaszu. Dostaliśmy "zadanie bojowe": wykonać samodzielnie bransoletkę wg pokazanego przez prowadzącą - Panią Magdę wzoru:
Przez 3 godziny udało mi się zrobić tylko troszkę: :)
Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się ją skończyć :D
W niedzielę wybrałam się na warsztaty z haftu matematycznego i scrapbookingu z kolejną Panią Anią :), która jak się później okazało, podobnie jak ja, ma "kota na punkcie kota". :D :D :D :D Było bardzo wesoło :D
Poza warsztatami można było zrobić zakupy w sklepach: Coricamo, Docoupage, Ariadna czy Szmatka Łatka :) Kupiłam sobie tamborek (jakoś nigdy nie mogłam się przekonać do haftowania na nim, ale przy hardangerze bardzo się przydaje :)) trochę kanwy i nie mogłam się oprzeć przecudnym guziczkom :)
Już nawet mam plana :D gdzie je wykorzystam :D :D :D :D
Jedna z uczestniczek zjazdu pokazała własnoręcznie przez siebie zrobione karteczki :) Były cudne!!!
Tak właśnie wyglądają dwie z nich :D
Poza warsztatami, zakupami i oczywiście spotkaniami z Zakręconymi :D :D :D można było na parterze ośrodka obejrzeć prace uczestników zjazdu wykonane różnymi technikami:
Nawet nie wiedziałam, że szydełkiem można zrobić takie cuda jak ten Fredro :D
Już się nie mogę doczekać kolejnego zjazdu!!! :)
Jeśli macie chęć na więcej to zapraszam na:
filmik: http://pat15.net/modul,news-pokaz,27,ii-zjazd-milosnikow-haftu.html
fotoreportaż: http://pat15.net/modul,gallery-pokaz,30,ii-spotkanie-milosnikow-haftu.html
mini-reportaż: http://wiadomosci.ox.pl/wiadomosc,18077,tak-powstaja-cudenka.html
Dziękuję również wszystkim za wpisy pod moim poprzednim postem i komentarze na temat Zielonej kobietki. Zgodnie z Waszymi sugestiami koraliki zostają, kobietka idzie do prania, a później do szufladki, gdzie razem z Niebieską kobietką poczeka na pozostałe trzy i dopiero wtedy wszystkie powędrują do oprawy :)
Ah, zazdroszczę tego pobytu w Ustroniu :-) Kiedyś, 'za dziecka', spędzałam tam każde wakacje,stąd olbrzymi sentyment do tego miasteczka i okolicy :-)
OdpowiedzUsuńZnam miejsce z wakacji, szkoda, ze to tak daleko ode mnie, może też skorzystałabym z takich warsztatów! Piękne prace zaprezentowały uczestniczki!
OdpowiedzUsuńSuper pobyt.Troszkę zazdroszczę.Też bym gdzieś pojechała.
OdpowiedzUsuńTrochę zazdroszczę zjazdu, gdyby Ustroń był nieco bliżej... Piękne prace uczestniczek aż zapierają dech :)
OdpowiedzUsuńWitaj Kinga!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog - będę zaglądać...
Widzę,że Zjazd się udał...
Tym razem nie byłam,ale w przyszłym roku jadę !!!
Serdecznie Cię pozdrawiam - Kaziutka