Już myślałam, że się ich nie doczekam :D Ale nareszcie są!!!! A z nimi więcej luzu i czasu na niteczki :D Ten post w zasadzie powinien się pojawić już w sobotę 30 czerwca, ponieważ wtedy zgodnie z planem skończyłam SALowe koteczki :D
Chwilowo całość prezentuje się tak:
Mam już na nie pomysł, tylko jak na razie brakuje mi materiałów, by go zrealizować. Jak tylko mi się uda - pokażę efekty :)Chciałabym również ogromnie podziękować Pomysłodawczyni Kociego SALa :) Maurycjusz :D gdyby nie Ty pewnie nie byłoby tych wszystkich "sierściuchów" nie tylko na moim blogu, ale również na wielu innych :D Dziękuję gorąco!!! :D
Tymczasem "tajemniczy cóś" doczekał się oprawy i wkrótce powędruje do swojej nowej właścicielki :) Mam nadzieję, że się spodoba
Teraz pracuję nad lawendowym bukiecikiem i już wkrótce pokażę postępy :)
śliczne kociaczki a Dama w ramie prezentuje się cudownie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle piękne koteczki :-) Czyżbyś była Kingo nauczycielką? U mnie wakacje niewiele zmieniają w rozkładzie pracy ;-) Pozdrowienia upalne :-)
OdpowiedzUsuń"Czapki z głów" przed Pani pracami:) Urocze..Pozdrowienia dla Klientki:)
OdpowiedzUsuńO koteczki w całej okazałości =) Wyszły Super !! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne te koty :) A obrazek prezentuje się pięknie.
OdpowiedzUsuń