Styczeń.... Był i nawet nie wiem kiedy się skończył... Już luty, za chwilę marzec i wiosna! :D Już się jej nie mogę doczekać :D :D
A jeśli chodzi o mojego kolosa, to najpierw dokończyłam stronę, którą rozpoczęłam jeszcze w grudniu:
Potem pracowałam nad kolejną:
I tu okazało się, że brakło mi nici... :( Musiałam czekać na dostawę, a w trakcie oczekiwań pracowałam nad kolejnym elementem mojej wielkiej "układanki" :)
Kiedy zamówienie do mnie dotarło, mogłam uzupełnić braki :D
A potem pracowałam dalej :)
Chciałam Wam jeszcze przedstawić mojego pomocnika. :)
Proszę Państwa oto Misza :)
Ciężko pracujący, więc jak widać zmęczony :D :D :D
Pięknie rośnie ten haft gigant.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń