Nareszcie "coś" widać na moim gigancie :)
Już jakiś czas temu udało mi się również znaleźć materiał, który pasowałby do realizacji moich planów związanych z zeszłorocznym Kocim SALem :) Ponieważ jednak mam dwie lewe ręce do szycia :D poprosiłam moją mamę.... i wyszło takie przyutlaśne "coś" :D
To moja pierwsza poduszeczka z własnoręcznie wykonanym hafcikiem :D
Widać już bardzo dużo! Jednak GK są rewelacyjnie dopracowane
OdpowiedzUsuńsliczna kocia poducha...a na hafie widac juz dosc sporo...
OdpowiedzUsuńAleż cudna ta podusia, normalnie Ci jej zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńKocia poduszka jest śliczna! A giganta fajnie przybywa!
OdpowiedzUsuńKotki wyglądają bosko!!:)
OdpowiedzUsuńale słodka podusia ;)
OdpowiedzUsuń