Ten post miał powstać już wczoraj. Jednak jak to już zazwyczaj bywa - z planów nic nie wyszło. :) Zamiast fantastycznego, majowego, długiego weekendu spędzonego na słoneczku, została tylko takowa niedziela.... Od środy lało więc mojemu Goldenkowi przy okazji sporej ilości wolnego czasu też sporo przybyło. Najpierw dokończyłam kawałek nr 10
A później udało mi się skończyć stronę 11 wzoru :)
Ponieważ, poza krzyżykami, nie mogę się oprzeć czytaniu książek tak wyglądał mój kwietniowy stosik :)
Haft wygląda imponująco już w tej chwili.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńGoldenka pięknie przybyło a stosik całkiem ciekawy jestem bardzo ciekawa tych książek z "martwym" w tytule ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKsiążki z Martwym w tytule czytało mi się bardzo przyjemnie i szybciutko. Często łapałam się na tym, że dopiero zaczynałam czytać pierwszą stronę, a za chwilę kończyłam ostatnią :) Polecam!
UsuńImponujące - tak haft, jak i stosik!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPodziwiam Cię za te krzyzyki , obraz prezentuje sie niesamowicie , jestem ciekawa konca , pozdrawiam , ja tez spedziłam weekend na robótkach.
OdpowiedzUsuńWidziałam! Widziałam te Twoje piękności! :)
UsuńNie będę oryginalna - jestem pod wrażeniem i podziwiam Twoje krzyżyki :-)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury, fajnie mieć taki przygotowany stosik, ja czasem jak przeczytam wyjątkowo dobrą książkę, popadam w depresję, że już jej nie przeczytam nigdy pierwszy raz ;-)
Goldenek co odsłonę to większy! Coraz piekniejszy!
OdpowiedzUsuń