Czyżby to dzisiejsza data tak podziałała na Bloggera???? Mam nadzieję, że efektem tej "awarii" nie były duże spustoszenia na naszych blogach. Nie byłoby to dla nas nic miłego :/
A żeby teraz zrobiło się troszkę milej, to:
Czyli: "Szczęśliwego piątku 13-tego. Mam nadzieję, że mieliście szczęśliwy dzień!" :) :) :) :)
Wygląda na to, że u mnie był szczęśliwy ponieważ...... SKOŃCZYŁAM WRZESIEŃ (czy może raczej wykończyłam, a on mnie :D :D :D :D :D). Nie wiem tylko dlaczego na zdjęciu tak mi się rozjechały backstiche na grabiach..... W oryginale wcale tak nie wyglądają :/ :/
Uroczy hafcik:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście bloggerowa awaria zażegnana:) Ale to podobno już w środę zaczęło się sypać, więc to nie akcja trzynastopiątkowa:D
Dla mnie dziś dzień pechowy, bo jakieś choróbsko mnie rozkłada:(
Super ten Nelsonek Kinga, ja to na pewno utknę w tych liściach na dłużej;) pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuń