piątek, 13 maja 2011

Piątek, 13-tego????

Czyżby to dzisiejsza data tak podziałała na Bloggera???? Mam nadzieję, że efektem tej "awarii" nie były duże spustoszenia na naszych blogach. Nie byłoby to dla nas nic miłego :/

A żeby teraz zrobiło się troszkę milej, to:

 Czyli: "Szczęśliwego piątku 13-tego. Mam nadzieję, że mieliście szczęśliwy dzień!" :) :) :) :)

Wygląda na to, że u mnie był szczęśliwy ponieważ...... SKOŃCZYŁAM WRZESIEŃ (czy może raczej wykończyłam, a on mnie :D :D :D :D :D). Nie wiem tylko dlaczego na zdjęciu tak mi się rozjechały backstiche na grabiach..... W oryginale wcale tak nie wyglądają :/ :/

2 komentarze:

  1. Uroczy hafcik:)

    Na szczęście bloggerowa awaria zażegnana:) Ale to podobno już w środę zaczęło się sypać, więc to nie akcja trzynastopiątkowa:D
    Dla mnie dziś dzień pechowy, bo jakieś choróbsko mnie rozkłada:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ten Nelsonek Kinga, ja to na pewno utknę w tych liściach na dłużej;) pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń